Pragnieniem Boga jest mieszkanie pośród stworzenia. Bóg jest miłością. Wszystko to, czemu dał życie jest owocem Jego miłości. U początku istnienia całego wszechświata, wszystkich istot żywych, a także wszystkich ludzi jest Boża zgoda – Jego przyzwolenie i błogosławieństwo. Bóg kocha wszystko, co stworzył. W każdym Bożym dziele jest piękno i mądrość Jego samego. Człowiek jest uprzywilejowanym stworzeniem. Został powołany do życia na obraz i podobieństwo Boga. Oznacza to, że w swej najgłębszej istocie, człowiek jest zdolny do bezinteresownej miłości, aż po ofiarę z samego siebie.

W Biblii, w Księdze Rodzaju, czytamy, że na samym początku „ziemia była zupełnym pustkowiem, a duch Boży unosił się nad wodami (Rdz 1, 1). Następnie wraz z powstawaniem stworzenia duch Boga wchodził w korelację z tym, co zaistniało, dzięki wypowiadaniu stwórczego Słowa, aby się stało. W samym słowie Boga był od początku Jego duch, który przenikał wszystko, posiadał wszystko jako swoją własność i radował się wszystkim. Boży duch zatem zamieszkuje wszystko, co istnieje.

Po dramacie zerwania więzi człowieka z Bogiem, duch Boży pozostał w sercach ludzi i podtrzymywał w nich tęsknotę powrotu do pełnej przyjaźni ze Stwórcą. Tęsknota ta narastała także w sercu samego Boga, aż do decyzji wcielenia się w naturę człowieka i zamieszkania pośród ludzi jako konkretna osoba. Jezus Chrystus stał się człowiekiem, ale nie przestał nigdy być Bogiem. W cudowny sposób łączy dwie natury w sobie: boską i ludzką. Swą ofiarnością i miłością przywrócił nam utraconą przez grzech godność dzieci Bożych. Dzięki Jego zwycięstwu nad więzami zła, w których mocy przebywaliśmy, możemy znów śmiało nawiązywać najserdeczniejsze relacje z naszym niebieskim Ojcem i cieszyć się wolnością Jego dzieci.

Utorowana powrotna droga do Ojca w niebie wiedzie przez zesłanie Ducha Świętego. To właśnie Duch Święty jest tym duchem, który przenika wszystko, oczyszcza i uzdalnia do przyjmowania Bożych natchnień ku pełnej radości życia.
Duch Święty zamieszkuje każde ludzkie serce indywidualnie, ale jest Duchem jedności, który łączy wszystkich w jedno mistyczne ciało. Pan Jezus przed wstąpieniem do nieba nakazał swoim uczniom, aby trwali na modlitwie we wspólnocie i byli gotowi na przyjęcie od Ojca Jego Ducha. Uczniowie, zatem nie czekali na Ducha Świętego indywidualnie, lecz we wspólnocie. Bóg zesłał im Ducha jedności, Ducha łączącego wszystkich w jedno ciało, którym jest Kościół. Od wydarzenia Pięćdziesiątnicy, przebywanie pośród ludzi i przenikanie istniejącego świata jest Bożą radością. Przyjmując z wiarą Ducha Świętego, który jest nam nieustannie posyłany z serca Boga, świadomie pozwalamy na to, aby Bóg mieszkał pośród nas z całym swym bogactwem i przemieniał ziemię w niebo.

Synodalność Chrystusowej wspólnoty raczej nie jest najnowocześniejszą ideą Kościoła. Synodalność, jako sposób przebywania w Bożej obecności, jest powrotem do pierwotnego Bożego zamysłu relacji z ukochanym człowiekiem. Podążanie razem we wspólnocie, z uważnym wsłuchiwaniem się w drugiego i we wspólnym podejmowaniu działań dla dobra wszystkich, jest czynieniem miejsca Bogu, naśladowaniem Go w miłości. Jest zapraszaniem Boga do zamieszkania na ziemi pomiędzy nami.