Módlmy się za wszystkich rodziców, którzy opłakują śmierć
swojego syna lub córki, aby znaleźli wsparcie we wspólnocie
oraz zaznali pokoju i pocieszenia Ducha Świętego.
Śmierć bliskiej osoby jest stratą. Dotyka głębi istnienia. Budzi pytanie o sens i wartość życia. Szczególnie śmierć dziecka wywołuje sprzeciw, bo umiera ktoś, kogo życie, z naszego ludzkiego punktu widzenia, jeszcze się nie rozwinęło i nie spełniło. Jest ogromnym dramatem, dla tych, którzy przekazali mu życie i przyjęli je do swego domowego ogniska, aby je pielęgnować i wychować.
Każde dziecko niesie w sobie część istnienia swoich rodziców. Gdy umiera, dotyka swym stanem tych, którzy bezpośrednio przekazali mu życie. Rodzinne więzi pozwalają na wspólne doświadczanie radości życia, ale też i tajemnicy śmierci. Łaska wiary pomaga nam przekraczać naturalne odczucia i trwać w przekonaniu, że ci, którzy umierają na ziemi, budzą się do życia wiecznego w niebie, a śmierć jest jedynie przechodnim stanem i zarazem błogosławieństwem, bo bez niej nie możemy wrócić do pełnej komunii z naszym niebieskim Ojcem.
Nierzadko rodzicom trudno jest pogodzić się ze śmiercią dziecka, szczególnie jeśli umarło ich jedyne dziecko i bez niego nie potrafią wyobrazić sobie przyszłości. Rozpacz i chęć nawiązania kontaktu z ukochanym potomkiem może prowadzić ich nawet do praktykowania spirytyzmu, zaniedbania dotychczasowej działalności zawodowej i do izolacji od świata. Obwinianie siebie, otoczenia, a przede wszystkim Boga za śmierć dziecka, konsekwentnie może wieźć ku utracie wiary i odrzuceniu Boga. Dlatego nie możemy takich osób pozostawiać w osamotnieniu. Pocieszenie Ducha Świętego spłynie na nich przez naszą serdeczność. Życzliwe rozmowy i przyjazne gesty wsparcia, a przede wszystkim chętne wysłuchanie, przeprowadzą ich przez czas wylewania żalu. Modlitwa i duchowe wsparcie doda im odwagi, aby przezwyciężyć smutek i pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Pomoże im podjąć zmiany stylu życia i otworzyć się na potrzeby innych, którzy zmagają się z podobnym dramatem. Owocem tego mogą być np. nowe fundacje wspomagające rodziny i chroniące życie dzieci.
Trud przejścia przez wydarzenie śmierci dziecka był udziałem Matki Bożej. Maryja towarzyszyła swemu Synowi w męce umierania. Nie mogła udzielić Mu pomocy, ale nie była bierna. Niezmącona ufność, jaką żywiła do Boga otworzyła Ją na łaskę stania się Matką Kościoła i wszystkich ludzi na ziemi. Za Jej wstawiennictwem módlmy się za wszystkich rodziców, którzy opłakują śmierć swojego syna lub córki.