W Okresie Wielkanocnym, trwającym od Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego do Zesłania Ducha Świętego, uczymy się być prawdziwymi chrześcijanami. Rozważając biblijne teksty o zmartwychwstałym Jezusie i Jego spotkaniach z poszczególnymi osobami, pozwalamy kształtować się Słowu Bożemu i żyć w świetle Ewangelii. Działanie Bożego Syna, który wygrał pojedynek z osobowym złem jest także przez nas dziś doświadczalne. Pan podąża z nami, gdziekolwiek idziemy. Jest dyskretnym towarzyszem naszej codzienności. Ma w tym radosną pasję, ponieważ nas kocha i chce być z nami. Otwartość na Niego i gotowość, by przyjąć każde Jego zaproszenie, poszerza perspektywę naszego myślenia i działania, zmienia priorytety dokonywanych wyborów, dołącza do sieci naszych relacji tą jeszcze jedną wyjątkową Osobę.
Zmartwychwstanie Jezusa nie jest tylko jednym z historycznych wydarzeń w dziejach naszego świata. Rozpoczęło bowiem falę zmian w myśleniu o Bogu i postrzeganiu człowieka, która ciągle odbija się od różnych ideologicznych przeszkód, ale się nie wycisza i nie kończy. Poznawanie miłości Bożej i Jego obecności pośród nas jest okolicznością nieskończoną, ciągle dynamiczną, nieprzewidywalną i zaskakującą.
Ukazanie się zmartwychwstałego Mistrza, który trzy dni wcześniej został umęczony, przybity do krzyża i po śmierci złożony w grobie, zmobilizowało naocznych świadków tych wydarzeń do kontynuowania Jego misji w świecie i do powstania licznych instytucji, wspólnot oraz stowarzyszeń działających w Jego imię. Świat po zmartwychwstaniu Chrystusa nie jest tym samym światem, który istniał przedtem. Wszystko stało się nowe i nie może wrócić do poprzedniego stanu. Bóg stał się człowiekiem i zbawił nas. Jesteśmy w pełni wolnymi osobami. Mamy zdolność, aby żyć z Nim w głębokiej przyjaźni. Zostaliśmy oswobodzeni z niewoli grzechu i śmierci. Wszelkie próby zaprzeczania temu faktowi i uciszanie entuzjazmu tych, którzy spotkali Jezusa po wyjściu z grobu nie ma sensu, jest od samego początku fiaskiem. Opór wobec objawionej miłości Bożej może mieć tylko krótkotrwałe znaczenie i kończy się zazwyczaj frustracją.
Zmartwychwstanie Jezusa jest ukazaniem prawdy, że życie człowieka po przejściu przez stan śmierci biologicznej uzyskuje wymiar „duchowego istnienia” i się nie kończy. Pan Jezus wyjaśniał w gronie apostołów, że jest „drogą i prawdą, i życiem”(J 14,6). Wcielenie Bożego Syna tłumaczy fakt, że przez działanie Ducha Świętego uczestniczymy w Boskiej naturze, która nie ulega śmierci, chociaż przez nią przechodzi (J10,10). Jezus dlatego jest „drogą”, bo wszyscy podążamy za Nim i w Nim do pełnej jedności z Bogiem Ojcem w wieczności. Przyjęcie tej prawdy, którą objawia wiecznie żyjący Jezus, zapewnia nam wolność i nadaje głębszy sens wszelkim wydarzeniom codzienności oraz ukierunkowuje nasze egzystencjalne wybory ku Bogu – ku Transcendecji, „w której żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28).
Chrześcijański styl życia, bardzo humanitarny i przyjazny ludzkiej egzystencji oraz personalistycznemu rozwojowi każdego człowieka, niestety, nie jest dziś atrakcyjnie promowany prze popkulturę. W głębi serca jednak tęsknimy za nim wszyscy. Chcemy, aby odnoszono się do nas z szacunkiem i pozwalano nam się rozwijać we wszystkich aspektach ludzkiej osobowości, szczególnie w tych naturalnych i dlatego bardzo cennych, gdyż budujących, uzupełniających i wspierających całą rodzinę ludzką w konkretnym czasie i miejscu.
Chrześcijanin to człowiek zintegrowany wewnętrznie, znajdujący czas na oddawanie chwały swemu Ojcu i Stwórcy, spokojny o swój los, bo powierzający się Bogu i ufający, że On ma zawsze o niego staranie, chociaż okoliczności i wydarzenia życiowe mogą temu zaprzeczać. Chrześcijanin to człowiek wolny, myślący, przewidujący, wybierający to, co w perspektywie wieczności jest dla niego korzystne i nie ograniczający się do swego małego świata codziennych zadań, wyzwań i relacji. Chrześcijanin to człowiek dzielący swoje życie oraz posiadanie z innymi ludźmi wokół siebie i globalnie. Zdolny do patrzenia sercem i okiem Boga na wszystko, co spotyka całą wspólnotę ludzką, angażujący się, aby przezwyciężać to, co niekorzystne dla wszystkich. Chrześcijanin to miłośnik życia, dający się prowadzić przez Odwieczną Miłość, przyjmujący tezę: „kocham więc jestem” za swoją własną. Chrześcijanin to uczeń Jezusa, cieszący się Jego przyjaźnią, pozostający z Nim w ciągłym dialogu i świadczący o Jego dobroci i miłości wobec wszystkich ludzi.