Niebieska Łaska

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Śpiewając hymn Veni Creator prosimy Boga o „niebieską Łaskę”. Tą „Łaską” jest wewnętrzne życie Trójcy Świętej, Boży Duch, dla nas ludzi – przeogromny dar uczestniczenia w Bożej naturze i pełnia życia. Duch Święty, trzecia Osoba Boska i Jego moc miłości jest tym, czego w gruncie rzeczy najbardziej pragną nasze niespokojne serca. Bez Ducha Świętego jesteśmy jak zagubione dzieci: bez ojca, bez tożsamości i bez celu.

Chociaż jesteśmy zdrowi, wykształceni, utalentowani i samodzielni, nie jest nam obce uczucie bezradności, niepewności i zagubienia. Przeżywane porażki demaskują naszą słabość i ograniczoność, ale jednocześnie podpowiadają nam, że potrzebujemy Bożej pomocy. Doświadczenia ludzkiej kruchości mobilizują nas, by prosić miłosiernego Ojca o Jego Miłość i Moc.

W Ewangelii św. Jana możemy przeczytać, świadectwo Apostoła o Bogu, który wychodzi naprzeciw osobom znajdującym się w trudnej sytuacji. Jest to opowiadanie o tym, jak apostołowie wybrali się na połów. Przez całą noc nie udało im się złowić ani jednej ryby. Czuli się zmęczeni, bezsilni, głodni i zrezygnowani. Jezus dostrzegł ich zagubienie i tęsknotę za Nim. Sam przygotował śniadanie i zaprosił ich na nie. Stojąc na brzegu jeziora zwrócił się do nich z pełnym ojcowskiej czułości zapytaniem: „Dzieci! Nie macie nic do jedzenia?” (J 21,5). Wczytując się w tą relację, zauważamy niesamowitą troskę Jezusa o swoich uczniów, a także Jego pragnienie podtrzymywania i rozwijania duchowej więzi z nimi.

Chrystus po swoim zmartwychwstaniu ukazywał się wybranym osobom i przekonywał je o tym, że żyje, i że wkrótce powróci do Ojca, od którego otrzymają innego Wspomożyciela (J 14,16). Zapewniał swoich przyjaciół, że nie będą osieroceni, gdy nie będzie Go pośród nich w dotychczasowej postaci (J 14,18). Przez te spontaniczne, często zaskakujące spotkania, formował ich serca i przygotowywał je do przyjęcia Ducha Świętego, obiecanego Daru Ojca (Dz 1,4b). Nie ukrywał, że dopiero wówczas dopełni się Jego misja, kiedy oni otrzymają dar pełni życia (J 10,10b).

Bóg z nikim nie ogranicza swojego kontaktu. We wszystkim, co istnieje jest Jego życie, akceptacja i błogosławieństwo. Odwiecznym Bożym pragnieniem jest mieć z każdym człowiekiem dobrą relację przyjaźni i wszystkich napełniać swoim Boskim życiem. Realnym cierpieniem człowieka jest odwracanie się od Boga i działanie przeciw Niemu. Jest to egzystencja w osamotnieniu, bez duchowego światła i bez radości. Budzi rozpaczliwą tęsknotę za szczęściem, którego może udzielić jedynie sam Bóg. Każdy akt modlitwy, każde szczere zwrócenie się do Boga, oczyszcza ludzkie serce i przygotowuje je do przyjęcia Ducha Świętego – Istoty Bożego życia wraz z pełnią Jego darów.

Nie jest prawdą, że raz napełnieni Duchem Świętym w sakramencie chrztu św., bierzmowania, czy Eucharystii, będziemy na zawsze „posiadaczami” Bożej łaski. W codzienności napotykamy wiele przeszkód, zmagamy się z licznymi pokusami i często gubimy z oczu piękno Bożej obecności. Natłok piętrzących się spraw wymazuje z naszej pamięci imię Boże, a zgorszenia sprawiają, że tracimy wiarę, iż Bóg faktycznie istnieje i kieruje losami świata. Realizm naszego życia zaprasza nas, abyśmy rezerwowali sobie w planie dnia czas na serdeczną i poufną rozmowę z naszym Bogiem, po to, by napełniać się Jego Duchem i cieszyć się Jego darami: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i Bożej bojaźni.

Przed wydarzeniem Pięćdziesiątnicy uczniowie trwali w jedności na modlitwie i oczekiwali na Dar Bożego Ducha. Wspólna modlitwa umacniała ich wiarę i wzajemną miłość. Napełnione Duchem Świętym serca stały się fundamentem żywej wspólnoty Kościoła, którą i dzisiaj przenika ta sama niebieska łaska Boga Ojca i Syna. Ilekroć trwamy w jedności z pasterzami Kościoła na wspólnej modlitwie wokół Matki Jezusa, i pozwalamy przez uwielbianie Boga oczyszczać i uświęcać nasze serca, powtarza się misterium zesłania Ducha Świętego. Cała ziemia i całe stworzenie przenika wówczas Duch Święty: Miłość i Moc Boża. Odnawia się oblicze całej Bożej ziemi.

Korzystajmy z ufnością z przywileju modlitwy liturgicznej. Jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga. Godzi się nam żyć według Jego przykazań i przez to stawać się żywymi pomnikami działającej w świecie Jego niebieskiej łaski.