
Niebiosa wysączcie z góry rosę!
Obłoki wylejcie z deszczem sprawiedliwość!
Niech się otworzy ziemia i wytryśnie zbawienie!
I niech zakwitnie sprawiedliwość! [Iz 45, 8].
Ten przez wieki wznoszący się do Boga głos z głębi ludzkiego serca, wydaje się nasilać i stawać się bardziej zrozumiałym w liturgicznym czasie Adwentu. Wczytując się w Księgę Izajasza odkrywamy swoją bardziej lub mniej uświadomioną tęsknotę za Bogiem. W ponurej aurze grudniowych dni przyznajemy się do ludzkiej nieporadności. Stajemy w prawdzie i odrzucamy pychę, która podpowiada nam, że jesteśmy mocni i samowystarczalni. Zauważamy, iż bez Boga i Jego miłości jesteśmy nicością, niezdolnymi stworzeniami, aby o czymś pomyśleć i czegokolwiek dokonać. W ciszy serca szukamy dobroci, ukojenia, Odwiecznej Miłości. Odsłaniamy przed Bogiem prośbę o Ducha Świętego i o Zbawienie. Wołamy do Niego o pomoc w przyjęciu udzielanej nam łaski.
Czytaj dalej