Komentarz do papieskiej intencji ewangelizacyjnej na styczeń

Aby Pan dał nam łaskę życia w głębokim braterstwie z braćmi i siostrami innych religii, w postawie modlitwy za siebie nawzajem i otwartości na wszystkich.

Od 1.1.1968, w każdy pierwszy dzień roku kalendarzowego obchodzimy Światowy Dzień Pokoju. Pokój, harmonia, braterstwo i przyjaźń to pragnienia i życzenia większości ludzi na ziemi. Pomimo to, na naszej planecie ciągle prowadzone są wojny, konflikty i spory, które nierzadko wypływają z pobudek religijnych. Pan Jezus, prawdziwy Bóg, rodząc się pośród nas jako Człowiek i oddając swoje życie za nas na krzyżu, wysłużył nam Ducha swego i naszego Ojca. Dał nam Ducha Pokoju, „który przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego” (1.Kor 2,10). Przez sakrament bierzmowania zostaliśmy ściślej związani z Duchem Świętym. Staliśmy się Jego mieszkaniem i Jego szafarzami. Jako chrześcijanie mamy dzielić się tym wewnętrznym bogactwem i szerzyć Boży pokój na ziemi. Mamy stawać zawsze w postawie modlitwy i otwartości wobec każdego człowieka, gdyż jest on naszym bratem lub siostrą.

Papież Franciszek w encyklice Fratelli tutti przypomniał o fundamentalnej godności wszystkich ludzi jako dzieci Bożych. Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, ponieważ mamy jednego Ojca. Chociaż zrzeszają nas różne wyznania religijne, wierzymy w Boga, który jest Pokojem, Dobrocią i Miłością. W takim Bogu „żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28). Nasze odniesienie się do Boga może i powinno kształtować relacje z innymi ludźmi – tak z chrześcijanami, jak i z wyznawcami innych religii. W cytowanej encyklice Papież pisze: „Między religiami możliwa jest droga pokoju. Punktem wyjścia musi być spojrzenie Boga. Bo Bóg nie patrzy oczami, Bóg patrzy sercem. A miłość Boża jest taka sama dla każdego człowieka, niezależnie od wyznawanej przez niego religii. Jeśli jest ateistą, jest to ta sama miłość. (…) Jako wierzący czujemy się wezwani do powrotu do naszych źródeł, aby skupić się na tym, co istotne: uwielbieniu Boga i na miłości bliźniego (…). Prawdą jest, że przemoc nie znajduje podstaw w fundamentalnych przekonaniach religijnych, lecz w ich wypaczeniach.” (FT, 281).