Czy głosimy Chrystusa ukrzyżowanego?

W czterdziestodniowym okresie pokuty, w wyjątkowym czasie duchowego przygotowania do uroczystych obchodów Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, częściej kierujemy spojrzenie ku Chrystusowi ukrzyżowanemu. Kościół pomaga nam przez liturgię i rozważanie wybranych tekstów biblijnych, a także przez sakrament pojednania zgłębić tajemnicę naszej wolności uzyskanej za cenę zbawczej męki Boskiego Syna. Naszą zranioną grzechem miłość do Boga i chorobliwe wycofywanie się w niewiarę w istnienie Boga, leczy najprostszy akt skruchy i szczere uznanie przed Bogiem ludzkiej nieporadności.

Czas Wielkiego Postu jest zawsze dla nas chrześcijan czasem wyjątkowym. Może dlatego, że na nowo odkrywamy naszą chrześcijańską tożsamość – bardziej przybliżamy się do Chrystusa. Częściej uwielbiamy Pana Jezusa za Jego zbawczą mękę, dziękujemy Mu za wspólnotę Kościoła i za sakramenty, uświadamiamy sobie także, Jego życie w nas. 

Św. Paweł w 1. Liście do Koryntian pisze, iż my chrześcijanie „głosimy Chrystusa Ukrzyżowanego” (1Kor 1, 23a), który jest „mocą i mądrością Bożą” (1Kor 1, 24b). Kontemplując Chrystusa Ukrzyżowanego widzimy człowieka zmaltretowanego biczowaniem, ociekającego krwią, udręczonego, znieważonego i odrzuconego, z cierniową koroną przybitego do krzyża hańby na wzgórzu poza miastem, patrzącego ze współczuciem na stojącą nieopodal zbolałą Matkę… 

Czytając uważnie opisy ewangelistów o męce Pana Jezusa i rozważając je, stajemy się uczestnikami wydarzenia ukrzyżowania. Wsłuchujemy się w słowa Ukrzyżowanego płynące wprost z Jego Serca. Zauważamy, że Chrystus na krzyżu nie jest pozbawiony mocy, nie jest obojętny na to, co Go spotyka, nie odwraca się od tych, którzy Mu ubliżają. Czujemy Jego Miłość. Nazywamy Go Miłością, gdyż imię to najprecyzyjniej wyraża Jego postawę wobec Boga, ludzi i świata. Zachowanie Ukrzyżowanego nie jest bez znaczenia, nie jest przypadkowe, nie jest rezygnacją. Jest mądrą Bożą decyzją, wyrazem bezwarunkowej Bożej miłości wobec nas ludzi.

Poprzez refleksję pojmujemy, co znaczy głosić Chrystusa ukrzyżowanego. Nie chodzi tu tylko o to, aby o Nim mówić, czy pisać, ale przede wszystkim, aby wyznawać Go swoim życiem. Nie musimy być męczennikami, ale możemy starać się, aby Jego postawa była widoczna i odczuwalna w naszych reakcjach i postawach, w decyzjach i planach. Czy chcemy być utożsamiani z tą Miłością?