Komentarz do papieskiej intencji ewangelizacyjnej na czerwiec

Za kapłanów, aby prowadząc wstrzemięźliwe i pokorne życie, z zaangażowaniem okazywali aktywną solidarność najuboższym.

Kapłani naśladując styl życia oraz cechy i cnoty Chrystusa, Jedynego i Najwyższego Pasterza, są przedłużeniem Jego obecności, i są wezwani do ukazywania Go w sposób przejrzysty powierzonej sobie owczarni.[1] Wstrzemięźliwość i pokora to cnoty, które nie są zbyt popularne w dzisiejszym świecie, ponieważ stoją w opozycji do lansowanych współcześnie trendów i stylów życia. Konsumpcjonizm, wmawianie człowiekowi wciąż nowych potrzeb i niezbędnych rzeczy, które je zaspokoją, promowanie siebie, swoich talentów, bycie konkurencyjnym, nieustanne udowadnianie, że się jest lepszym od innych, umiejętność ?pokazania? siebie, sprawiają, że człowiek staje się jak rzecz, którą można kupić lub sprzedać. Zamiast być wolnym, zostaje niewolnikiem i zamyka się na drugiego człowieka.

Wstrzemięźliwość to królewska cnota, to zdolność panowania nad wszystkimi skłonnościami, popędami, pożądaniami ciała i duszy. Pozwala na zachowanie umiaru w zaspokajaniu potrzeb cielesnych, umiaru w trosce o rzeczy doczesne, do wystrzegania się bezmyślnego marnotrawstwa i chciwości. Pomaga też zachować umiar w uleganiu różnym uczuciom i łączy się z umartwieniem, łagodnością, czystością, pokorą, skromnością, itd. Stanowi więc ochronę przeciw hedonistycznemu stylowi życia i pomaga zachować wolność wewnętrzną.[2] Pokora natomiast to prawda o sobie, o tym co potrafię, czego nie potrafię. Człowiek pokorny uznaje w sobie Boże dary i jest za nie wdzięczny, umie się z nich cieszyć i nimi służyć. Mając świadomość swoich braków i ograniczeń, zachowuje czujność a jednocześnie ufa w Bożą pomoc i opiekę. ?Bez pokory nie ma prawdziwej miłości, nie ma odkrycia prawdy, nie ma prawdziwej wiary, nadziei i ufności. Pokora daje wolność od zamartwiania się tym, jak nas widzą i oceniają inni (…)?[3] Zarówno wstrzemięźliwość jak i pokora pomagają wzrastać w miłości Boga i bliźniego. I o to właśnie chodzi, by wzrastała miłość pasterska kapłanów, by ich życie stawało się autentyczną służbą, szczególnie wobec najuboższych i wyrażało się w solidarności z nimi.

Módlmy się, by serca i umysły kapłańskie były wolne od światowej próżności i mentalności, by kapłani umieli stawać się sługami i pokornymi pasterzami swoich owiec na wzór Chrystusa.

Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca Twoich pasterzy według Twego Serca.

Maryjo, Matko kapłanów, daj Twoim synom łaskę pokornej gotowości do pełnienia duszpasterskiej posługi i głoszenia nieskończonego miłosierdzia Twojego Syna. Daj im siłę w mrocznych godzinach życia i podtrzymuj w trudach ich posługiwania, by mogli je wiernie i z miłością wypełnić, i by byli wierni owczarni powierzonej im przez Chrystusa, prowadząc ją cierpliwie i łagodnie, stanowczo i z miłością, kochając zwłaszcza ubogich i grzeszników.[4]

[1] Por. Pastores dabo Vobis, wstęp.

[2] Por. WWW. niedziela.pl/artykuł 3917/nd/0-wstrzemięźliwości

[3] W. Zatorski OSB, Pokora, Tyniec 2011, wyd II, s. 9.

[4] Por. Kongregacja ds. Duchowieństwa, Kapłan, pasterz, przewodnik wspólnoty parafialnej, Instrukcja, 2002, s. 54-55.