Niech żyje Trójjedyny Bóg w sercach naszych!

15. stycznia cieszymy się liturgiczną uroczystością św. Arnolda Janssena. Nasze wspólnoty na nowo ożywają radością i duchem misyjnym Założyciela. Przypominamy sobie o spuściźnie duchowej, którą on nam zostawił, i którą staramy się żyć. Najważniejszym jednak impulsem jest świadomość, że Bóg zaprosił nas do współpracy w swoim dziele zbawienia ludzi.


Św. Arnold Janssen był człowiekiem niezwykle uczciwym wewnętrznie. Cześć, którą oddawał Bogu swoim życiem i działaniem, wyrażała jego prawe rozeznanie kim sam był względem Boga i względem stworzonego przez Boga świata. Życiową mądrość zdobywał na modlitwie. Czytając i rozważając Słowo Boże, napełniał się Duchem Świętym i wsłuchiwał się w Serce Jezusa przez wiele godzin swoich dni i nocy. Nigdy nie żałował czasu spędzonego na rozeznawanie woli Bożej odnośnie tego, co zamierzał zrealizować. Pewność, że pełni Boże dzieła dawała mu wolność i radość życia. Chciał czynić ciągle więcej dla Boga, który rozlewał w jego sercu dar swej nieograniczonej i bezwarunkowej miłości.
Św. Arnold Janssen żył obecnością Bożą. Co kwadrans przerywał pracę, aby wznieść swoje myśli ku Trójjedynemu Bogu: uwielbiać Go, dziękować i prosić o łaskę dla wszystkich ludzi. Jego najbliżsi współpracownicy, przez codzienny kontakt z nim motywowali się, aby prowadzić podobny do niego – zdyscyplinowany, styl życia. Swą skromnością i pokorą przewyższał wszystkich. Narzucana sobie surowość obyczaju nie pomagała, aby cechy te były w jego postawie łatwo dostrzegalne.
Rozwaga, rzetelność, stanowczość i konsekwencja pomagały św. Arnoldowi prowadzić ascetyczne życie poświecone kontemplacji Boga w działaniu, podczas codziennych zajęć. Trójcę Świętą czcił w prosty sposób. Każda ułożona przez niego modlitwa, którą pisał dla prowadzonych przez siebie nabożeństw lub do drukowanych artykułów w redagowanych i wydawanych własnych czasopismach, wyrażała konkretnie cześć, uwielbienie i prośby do wszystkich Trzech Osób Boskich. Emanował z nich czytelny przekaz, iż każde dzieło Boże jest realizowane przez jedność działania Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Tajemnica Trójcy Świętej mobilizowała św. Arnolda do zespołowej pracy. Czekał cierpliwie na posłanych przez Boga współpracowników do realizacji odczytanych na modlitwie zadań. Rozmawiał z wieloma osobami, prosił o poradę i pomoc innych ludzi w szukaniu najlepszych rozwiązań w trudnych sytuacjach. Chylił czoło przed mieszkającym Trójjedynym Bogiem w otaczających go osobach. Honorował Boże działanie w nich, nie lekceważył zdania innych w spornych kwestiach. Cieszył się Bożą mądrością w prostocie życia zwyczajnych ludzi. Listy, które pisał tytułował nagłówkiem „Niech żyje Trójjedyny Bóg w sercach naszych”. Zachęcał też wszystkich do oddawania czci Trójjedynemu Bogu w ten właśnie sposób. Był świadomy tego, że cześć do Trójcy Świętej przemienia najgłębiej serca misjonarzy i misjonarek oraz uczy ich miłości i szacunku do wszystkich ludzi.