Aby każdy kraj podjął konieczne działania, by zadbać o przyszłość dzieci, szczególnie tych, które cierpią.
W miesiącu, w którym pochylamy się nad tajemnicą Bożego Narodzenia, nad faktem, że Bóg stał się człowiekiem i przyszedł na świat jako małe, bezbronne dziecko, Papież Franciszek zachęca nas do modlitwy o przyszłość dzieci, szczególnie tych, które cierpią. Jezus przyszedł na ziemię z konkretną misją – by zbawić człowieka. Od początku był znakiem sprzeciwu wobec możnych tego świata. Jednak czułe i kochające serca Maryi i Józefa czuwały nad Jego bezpieczeństwem w ludzkim wymiarze, ochraniały Go i strzegły, nie zawsze wszystko rozumiejąc.
Każdy człowiek ma swoją życiowa misję. Na początku swego życia potrzebuje szczególnej opieki rodziców, miłości, czułości, ciepła, zrozumienia, bezpieczeństwa, by mógł wzrastać
i rozwijać się. Nikt nie przeczy temu, że dzieci są przyszłością narodów, społeczeństw, że to od nich będzie zależał w przyszłości los wielu ludzi. Jednak zanim się to stanie, trzeba dziecko mądrze ukształtować, nauczyć rozróżniać dobro od zła, dzielić się dobrem z innymi, etc. Ile trudu kosztuje wychowanie dziecka wiedzą rodzice, którzy poważnie traktują swoją rodzicielską misję. Choć powszechnie życie dziecka kojarzy się z beztroską „sielskością
i anielskością”, rzeczywistość jest nieco inna. Dzieci cierpią z różnych powodów. Najczęściej z powodu grzechu i braku odpowiedzialności dorosłych. Aborcje, rozwody, ideologia gender, nadużycia seksualne, wojny, etc. uderzają w dzieci. Duchowa walka toczy się dziś na wielu płaszczyznach, jednak gdy zniszczy się wrażliwość dziecka, młodego człowieka, hamuje się
i niszczy ich start w dorosłe życie, nadzieję na przyszłość, a tym samym na przyszłość swoich narodów. Tak jak mała roślina potrzebuje szczególnej troski i pielęgnacji ogrodnika, by mogła wyrosnąć i przynieść konkretne owoce, tak samo dzieci najpiękniej wzrastają i rozwijają się w atmosferze ciepła i miłości.
Na zakończenie kościelnego szczytu na temat Bliskiego Wschodu Papież mówił: „Nadzieja ma oblicze dzieci. Na Bliskim Wschodzie od lat przerażająco wiele maluchów opłakuje gwałtowną śmierć członków rodziny i widzi ojczyznę osaczoną, a ich jedyną perspektywą jest konieczność ucieczki. To jest śmierć nadziei – mówił Papież – Oczy nazbyt wielu dzieci przez większość życia widzą gruzy zamiast szkół, słyszą ogłuszający huk bomb, a nie wesoły harmider zabaw. Proszę was, niech ludzkość usłyszy wołanie dzieci, których usta głoszą chwałę Boga (por. Ps 8,3). Ocierając ich łzy, świat na nowo odnajdzie godność.” (Radio Vatican 02. 09. 2019)
Módlmy się, aby świat usłyszał krzyk dzieci, aby rządzący i ustanawiający prawa wzięli je
w obronę. Módlmy się, aby wszystkie dzieci świata mogły poznać Boga, aby mogły poznać miłość Tego, który z miłości do nich stał się małym, bezbronnym dzieckiem.
Jezu, Ty najlepiej rozumiesz cierpienie i płacz dzieci. Chroń je przed wszelkim złem. Pomóż im i pociesz. Spraw, aby zawsze znaleźli się ludzie gotowi wziąć je w obronę.
Święci Franciszku i Hiacynto, wszyscy mali święci i błogosławieni przyjaciele Boga, módlcie się, aby wszystkie dzieci świata mogły żyć w pokoju, radości, by były otaczane szacunkiem
i miłością najbliższych, tak, by w przyszłości mogły odkryć, podjąć i wypełnić swoje życiowe zadanie, i by każdy kraj podjął konkretne działania, by zadbać o przyszłość dzieci, szczególnie tych, które cierpią.
sk