Czy możemy miłować siebie nawzajem?

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

„Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.” (Mk 12, 30-31). Te Dwa Przykazania, na których opiera się judaizm i chrześcijaństwo są i obietnicą i jasnym drogowskazem w naszej wędrówce ku Bogu i drugiemu człowiekowi. Są obietnicą, bo zakładają ogrom Bożej łaski, której możemy być właścicielami, jeśli ją przyjmiemy. Drogowskazem, bo nasze szczere starania, aby kochać Boga oraz ludzi wokół siebie, ze względu na Boga, który w nich żyje, chroni nas przed wyborem dramatu zła i duchowej śmierci.

Jesteśmy stworzeni na obraz Boży i dlatego w naszą istotę wpisana jest zdolność do darzenia miłością osób wokół nas, nawet tych nieżyczliwych i trudnych, które nas irytują i krzywdzą, i które przysparzają nam wielu strapień. Możemy kochać, ponieważ jesteśmy dziećmi Boga, którego imię zostało sformułowane jako Miłość. Możemy kochać, ponieważ żyje w nas zmartwychwstały Chrystus i to Jego mocą pokonujemy każdą wrogość i nienawiść. Poza tym, w naszych sercach rozlana jest miłość Ducha Świętego, który został nam dany (Rz 5, 5). Możemy kochać, ponieważ jesteśmy osobami wolnymi i zdolnymi rozumnie wybierać to, co dla nas dobre, korzystne i wartościowe. Możemy kochać, ponieważ wybieramy: miłość, Boga, drugiego człowieka – z całym jego bagażem zranień i słabości oraz życie wieczne.

„Kochać drugiego człowieka, to pragnąć dla niego dobra, Dobra Najwyższego”, mawiało wielu świętych ludzi, także ś. p. kard. Adam Kozłowiecki SJ. Miłość, nie jest jedynie uczuciem. Miłość to także życzliwe i dobre pragnienia, postawy i działania względem innych osób. Jeśli świadczymy dobro drugim, otrzymujemy od nich również dobro, a to z kolei pomaga nam darzyć ich także pozytywnym uczuciem np. wdzięcznością, chęcią wspólnego spędzania czasu, wspólną realizacją ideałów.

Pan Jezus zachęcał nas i jasno pragnął dla nas, abyśmy trwali w Jego miłości (J 15, 9), bo Jego miłość jest miłością Boga Ojca, która jednoczy nas mistycznie i uzdalnia do przyjmowania siebie nawzajem takimi jakimi jesteśmy oraz do usługiwania sobie nawzajem wszelkim dobrem duchowym i materialnym, które jest naszą własnością. Wzajemna miłość, którą nam przykazał (J 15, 17) zakłada, że nie tylko my mamy kochać innych, ale mamy żyć tak, aby inni wokół nas z łatwością mogli nas kochać.

Chrystus umiłował swego Ojca i nas całym sercem, całą duszą, całym umysłem i całą swoją mocą. Wyznał tę miłość umierając na krzyżu i pozwalając na to, aby Jego Serce zostało dla nas przebite tak, iżby wypłynęła z niego cała Jego miłość, abyśmy mogli z tego Źródła czerpać każdą łaskę na życie wieczne z Nim. „Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała” (1J 4, 11-12). Św. Jan daje nam konkretną wskazówkę, że miłość względem drugiego człowieka, jest miłością względem samego Boga, ponieważ w każdym człowieku żyje Bóg.

Możemy kochać Boga całym sercem, całą duszą całym umysłem i całą swoją mocą, a naszych bliźnich jak samych siebie. Możemy, bo przyjmujemy darmową łaskę Boga oraz wybieramy życie w braterskiej i siostrzanej miłości. Możemy kochać, ponieważ Boże obietnice są niezachwianą prawdą.